ZAKOCHANY KUNDEL TO NIE MIT :-) PSY CZUJĄ!
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że psy są zdolne do odczuwania. Wykazują odruchy euforycznej radości, kiedy czują się spełnione. Widać bijący z nich smutek, kiedy członek z ich najbliższego grona umiera. Są przepełnione miłością do swojej rodziny – osobistego, domowego stada.
Jednakże, musisz mieć na uwadze, że psie emocje są zupełnie różne od ludzkich. Uczucia psów nie są wywoływane skomplikowanym ciągiem myślowym. Zwierzęta nie miewają ukrytych motywów czy wahań nastrojów wywołanych głębokimi refleksami. Ich emocje są czyste i bezwarunkowo szczere. Twój pies nigdy cię nie zwodzi, komunikując swoją miłość.
Im bardziej efektywnie spełniasz potrzeby swojego pupila, tym więź między wami staje się głębsza. Nie ma nic przyjemniejszego niż powrót do domu po ciężkim dniu ze świadomością, że twój „Reksio” będzie tam, aby cię wesprzeć. Nie ocenia cię. Nie kwestionuje twoich decyzji. Po prostu kocha!
Musisz jednak pamiętać – to, co czujemy zdecydowanie wpływa na samopoczucie naszego psiaka. Jeśli jesteś niezadowolony po męczącym dniu pracy, twój pies nie zrozumie powodu, ale odczyta twoją energię i język ciała. Zinterpretuje to jako niezrównoważoną postawę, więc jeśli to ty jesteś liderem w tym związku, może to być zagrożeniem. Pamiętaj, że przy psie musisz być opanowany.
Psy dają nam tak wiele, a proszą o naprawdę mało. Jeśli zapewnisz im odpowiednią dawkę ćwiczeń, dyscypliny oraz uczucia, wówczas w pełni zrozumiesz znaczenie wyrażenia: „pies to najlepszy przyjaciel człowieka”.010
Cesar Millan
Oj czują, czują i to jeszcze jak! Mam kundelka od 13 lat. Wiele razem przeżyliśmy. Jego uczucia malują się na jego pyszczku tak wyraziście, że nie sposób tego nie zauważyć. Kiedy go przygarnęliśmy (z ulicy porzuconego zimą), był przerażony. Nie chciał jeść i leżał w jednym miejscu. Nie chciał się nigdzie z tego miejsca ruszyć. Przez kilka dni szukaliśmy mu domu, nie chcieliśmy go zatrzymać, ponieważ mieliśmy 3 koty. Nikt go jednak nie chciał, to pojechaliśmy do weterynarza. Tam właśnie zapadła decyzja wyrażona na głos, że pies zostaje z nami. I wiecie co? Tego dnia w psa wstąpiło życie. Zaczął machać ogonem skakać na nasz widok, nawet poszczekiwać z radości. Ta przemiana dokonała się w sekundę, wraz z wypowiedzianymi słowami „pies zostaje u nas?. Gdybym tego nie doświadczyła na własne oczy, nigdy bym nie uwierzyła, że pies tak bardzo rozumie i czuje, co się wokół niego dzieje.